Rumuńska ustawa hazardowa, czyli jak przyciągnąć buków..

Jak już powszechnie wiadomo w większości państw na świecie wprowadzono ustawy hazardowe, które naturalnie mają za zadanie regulować prawo ds. gier hazardowych. Jednym takie rozwiązania pasują, innym nie za bardzo. Dlatego też o tyle jest to kwestia sporna, co wzbudzająca szereg kontrowersji.

Do takiego właśnie nieporozumienia doszło w Rumunii gdzie swoje usługi z kraju wycofał jeden z największych operatorów hazardu internetowego, William Hill. We wtorek rumuńscy gracze utracili możliwość korzystania ze swoich kont, zostały one zawieszone oraz operator polecił graczom składanie wniosków o wypłatę. Wszystkie oddziały Hills otrzymały nakaz państwowy odnośnie usunięcia banerów i linków, przez które można było połączyć się ze stroną internetową. Rzecznik William Hills jako powód podał "ostatnie zmiany regulacyjne w kraju", rzecz jasna mowa była nawiązująca do zmian ustawy hazardowej.


Rumunia jest w trakcie przemian swoich zasad hazardowych, które mają na celu zwiększenie zainteresowania ze strony firm międzynarodowych, oczywiście hazardowych tzw. licencjobiorców. Widocznie te kwestie nie spodobały się takiemu gigantowi jak William Hill, to już od razu zadaje sobie pytanie : Jak rząd rumuński chce przyciągać nowe firmy skoro takie potęgi się wycofują ? Coś w tym musi być nie tak. Dodatkowo rząd ogłosił, że operatorzy, którzy będą ubiegali się o licencje muszą najpierw okazać pewne dokumenty m.in. kopie podatków. Państwo dało im czas do końca roku 2015.

28 maja, Prezydent Rumunii Klaus Lohannis podpisał oficjalnie poprawki do rządowego projektu ustawy o numerze 92/2014, oczywiście publikacje zobaczymy w Dzienniku Urzędowym.

Jeżeli chodzi o samą sieć William Hills to dodatkowo poker (sieć Playtech's iPoker) przestał 1 czerwca wydawać swoim graczom rake.

Sami wiecie jak w naszym kraju działa ta ustawa, nic dodać nic ująć.