Liga Mistrzów - informacje, opinie, komentarze, typy z analizami

First topic message reminder :

Można tutaj wpisywać swoje komentarze - opinie czy podawać przydatne informacje , ciekawostki dotyczące rozgrywek LM.

Pierwsza kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów sezonu 2019/2020 jest już historią. Wczoraj zgodnie z tym co pisałem - Olympiacos mocno postawił się Tottenhamowi, urywając bezcenny punkt finaliście LM z poprzedniego sezonu (2:2).
Paryżanie osłabieni brakiem wielkiego trio (Mbappe, Neymar, Cavani) zupełnie nie przejęli się tym faktem i rozbili w efektownym stylu 3:0 Real Madryt. Mecz, który najbardziej mnie interesował, a więc starcie Atletico - Juve w pierwszej połowie mocno rozczarowało. Brak klarownych sytuacji bramkowych, dużo szarpanej gry, mało konkretów. Druga połowa jednak oddała z nawiązką, 4 gole i walka do ostatnich sekund o zwycięstwo. Juventus prowadził już 2:0 do 70 minuty meczu, po pięknym trafieniu Juana Cuadrado oraz (co rzadkość) golu Blaise'a Matuidi, który sfinalizował akcję na lewym skrzydle, po asyście Alexa Sandro. Atletico odpowiedziało trafieniami Stefana Savicia (70 minuta) oraz Hectora Herrery w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry. W doliczonym czasie, szansę na zwycięskie trafienie miał Cristiano Ronaldo, jednak w decydującej akcji meczu spudłował. W innych pojedynkach - Bayern pewnie pokonał Crvenę Zvezdę 3:0, gola nr 200. dla monachijczyków strzelił Robert Lewandowski. Była to również bramka nr 54. w LM w wykonaniu polskiego snajpera. W innym spotkaniu, Bayer Leverkusen uległ na własnym boisku Lokomotivowi Moskwa 1:2. Jedną z bramek dla rosyjskiej ekipy zdobył Grzegorz Krychowiak, finalizując piękne podanie od Joao Mario. Bezbramkowy remis i zdecydowanie najsłabsze spotkanie w Brugii, gdzie tamtejszy Club Brugge zremisował z Galatasaray. Bez niespodzianki obyło się w meczu Szachtara z Manchesterem City. Angielski zespół pewnie wygrał 3:0. Największa niespodzianka to moim zdaniem rezultat meczu Dinamo Zagrzeb z Atalantą Bergamo. Może nie tyle końcowe rozstrzygnięcie czyli wygrana gospodarzy z Zagrzebia, co rozmiary zwycięstwa - 4:0 - zaskakują. Hattrick'iem popisał się Mislav Orsic, który podobnie jak Erling Braut Haland - "przywitał" się z Ligą Mistrzów w bardzo efektowny sposób.

W 16 meczach padło łącznie 45 bramek, co daje średnio ≈2,81 gola/mecz. Aż w 12 z 16 rozegranych spotkań padły 3 bramki i więcej lub obie drużyny strzeliły gola.

Druga kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów już za nami. We wtorek w najciekawiej zapowiadającym się starciu - Bayern rozbił w Londynie Tottenham, aż 7:2! Znakomite zawody rozegrał skrzydłowy Bawarczyków - Serge Gnabry. To w głównej mierze dzięki niemu oraz Robertowi Lewandowskiemu wynik wygląda tak okazale. Gnabry popisał się aż czterema trafieniami, zaś nasz eksportowy snajper dołożył 2 gole. Bardzo dobry mecz również w wykonaniu środkowego pomocnika Bayernu - Coletina'a Tolisso, który asystował aż przy trzech trafieniach. Bayern dał wyraźny sygnał, że w tym sezonie napływ "świeżej krwi" w postaciach Coutinho oraz Perisica, a także doskonała forma piłkarzy młodszego pokolenia, może mieć przełożenie na bardzo dobre wyniki w tym sezonie.
Tego samego dnia, również ciekawie było w Madrycie, gdzie pachniało sensacją. Real na Santiago Bernabeu podejmował belgijski Club Brugge. Goście prowadzili do 55 minuty - 2:0. Prowadzenia nie udało się jednak utrzymać do końca, po części nie ze swojej winy, gdyż sędzia uznał kontrowersyjną bramkę dla Realu, w momencie gdy na placu gry była druga piłka... No cóż, przypomina się po raz kolejny stare powiedzenie "Gdzie Real nie może, tam sędzia..." Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, jednak będąc całkowicie obiektywnym w stosunku do Realu, muszę przyznać, że niejednokrotnie (szczególnie w LM) sędziowie byli delikatnie mówiąc "przychylni" Realowi. Jednak to opowieść na inną okazję, a wracając do 2 kolejki LM, warto wspomnieć, że w środę doszło do starcia na legendarnym Anfield Road, gdzie tamtejszy Liverpool podejmował RB Salzburg. Zdecydowanym faworytem tego pojedynku byli oczywiście The Reds i swoją wyższość potwierdzili w pierwszej połowie meczu, prowadząc w 36. minucie już 3:0 po trafieniach: Sadio Mane, Andrew Robertsona oraz Mohameda Salaha. Goście z Austrii jednak nie zamierzali się poddawać. 3 minuty po trafieniu Salaha, odpowiedział Hwang Lee-Chan, zdobywając (wtedy wydawało się), że - bramkę honorową. Nic z tych rzeczy. Po przerwie Salzburg kontynuował napór i tak oto  w 55 minucie Takumi Minamino trafił na 2:3 i goście złapali niespodziewanie kontakt z nieco oszołomionym Liverpoolem. Chwilę później na boisku pojawił się bohater pierwszej kolejki LM - Erling Braut Haland, zdobywca hattricka w debiucie.
Norweg zaliczył wejście smoka. Wystarczyły mu 4 minuty, aby doprowadzić do remisu 3:3! Niesamowity zwrot akcji na Anfield. Salzburg nie zamierzał na tym poprzestać. Przewaga w drugiej połowie była zdecydowanie po stronie podopiecznych Jesse'iego Marsch'a, jednak decydujące trafienie zanotował Mohamed Salah, ustalając wynik meczu na 4:3 w 69 minucie, po błędzie jednego z piłkarzy przyjezdnych. Mecz był kapitalnym widowiskiem i na pewno zapadnie w pamięci kibiców na nieco dłużej.

W 16 meczach drugiej kolejki LM padły w sumie 52 bramki, co daje średnią 3,25 gola na mecz. Wynik ten więc jest jeszcze lepszym rezultatem niż przed dwoma tygodniami, kiedy to padło o 7 bramek mniej.
Można tylko mieć nadzieję, aby co 2 tygodnie padało tak wiele goli w LM, a widowiska takie jak w Liverpoolu powtarzały się częściej

Przed nami 3. kolejka Ligi Mistrzów, a w niej kolejne ciekawie zapowiadające się mecze. Jeżeli chodzi o wtorek, chciałbym zwrócić uwagę na Stambuł i pojedynek Galatasaray vs. Real Madryt. Kto by przypuszczał, że po dwóch kolejkach, "królewscy" będą mieć na koncie zaledwie 1 punkt (podobnie jak gospodarze tego starcia), a ewentualna porażka na gorącym terenie, może kosztować Real awans do fazy pucharowej. Z tego właśnie względu mecz zapowiada się ciekawie. W mojej opinii będzie to spotkanie over'owe, spodziewam się minimum trzech bramek na Turk Telekom Stadium.
Ciekawie powinno być również w Pireusie, gdzie tamtejszy Olympiacos podejmie Bayern, który będzie chciał zaprzeczyć opiniom ekspertów, iż wpadł w poważny kryzys (porażka z Hoffenheim u siebie, a także remis z Augsburgiem na wyjeździe).
W środę zaś, dojdzie do interesujących pojedynków w Amsterdamie, gdzie Ajax zmierzy się z Chelsea oraz w Mediolanie. Na San Siro - Inter podejmie Borussię Dortmund. Mecz ten określany jest mianem hitu kolejki. Warto również zwrócić uwagę na Salzburg. Austriacy, podejmą Napoli. Mając w pamięci ostatni mecz podopiecznych Jesse'iego Marsch'a, można liczyć na ciekawe zawody, które odbędą się na Red Bull Arena. W końcu dojdzie do starcia dwóch bardzo ofensywnie grających drużyn i być może będziemy mieli podobne widowisko jak przed trzema tygodniami przy Anfield Road.